Bez punktów w Stawiszynie ...
W niedzielny poranek chłopcy z Kaliskiego Klubu Sportowego w 5 kolejce rozgrywek ligowych Młodzika Starszego gr.II podejmowali w meczu wyjazdowym Koronę/Pogoń Stawiszyn. Trojkolorowi tym samym zaliczyli pierwszą porażkę w tej rundzie bowiem wynik starcia zakończył się wynikiem 3:1 na korzyść gospodarzy.
Mecz rozpoczął się od dość mądrze konstrułowanych akcji ofensywnych bocznymi sektorami boiska zabrakło jednak ich wykończenia,zagrania raz byly za wysokie następnym zaś razem zbyt mocne.
W 10 minucie prostopadłym podaniem Łukasz Wilczyński obsłużył swojego kolegę z drużyny Oskara Marszała,ten mądrze urwał się obrońcom gospodarzy i w sytuacji sam na sam zachował zimną krew i jak na rasowego napastnika przystało ładnym strzałem po długim rogu umieścił futbolówkę w siatce Stawiszynian, wyprowadzając tym samym nas na prowadzenie. Mijały kolejne minuty pierwszej połowy a nasz zespół w dalszym ciągu dość aktywnie atakował bocznymi sektorami. Na wyrazy uznania szczególnie zasługuje Michał "Ciastek" Piaskowski który tego dnia był bardzo aktywny i wielokrotnie dogrywał piłki wzdłuż bramki jednak brakowało skutecznego wykończenia akcji. Swoje szanse na podniesienie wyniku mieli Adrian"Adi" Wojtczak czy Kacper"Kolba" Janik ale w tym przypadku skutecznie bronił bramkarz gospodarzy.
W ostatnich minutach meczu w szeregi naszej gry obronnej wtargneła dekoncentracja co skutecznie wykorzystali nasi przeciwnicy aplikując nam wyrównującego gola i po pierwszej połowie było 1:1
Druga polowa to błędy w rozegraniu które nasz przeciwnik skrzętnie próbował wykorzystywać.Trzeba jednak przyznać że sędzia główny dołożył cegiełkę do losów spotkania nie odgwizdując ewidentnego faulu. Kiedy to do prostopadłej piłki wyszedł Adi Wojtczak a bramkarz gospodarzy zamiast w piłkę ostro wszedł w nogi naszego kakaesiaka.
W dzisiejszym starciu terener Adam Zieliński dał szansę debiutu na bramce Damianowi Wośniakowi który popełniając typowy błąd raczkującego goalkeepera zbyt krótko rozgrywając piłkę z piątki dzięki czemu napastnik ze Stawiszyna skutecznie ją przejął uderzając z 15 metra czym zaskoczył naszego bramkarza ustalając wynik na 2:1.
Trójkolorowi nadal ambitnie atakowali bramkę przeciwnika ,jednak nie miały one już takiego rozmachu jak w pierwszej części spotkania bowiem zapału do gry naszym kaliszaninom skutecznie odbierał arbiter główny meczu który z pewnością zapragnął stać się 'pseudo gwiazdą' spotkania , w dalszym ciągu nie zauważając ewidentnych rzutów rożnych dla naszej drużyny i wielu innych przewinień przeciwników które wielokrotnie pachniały kontuzjami naszych młodzików, co wzbudzalo nie tylko zdziwienie w szaregach naszej drużyny ale także w sztabie szkoleniowym Pogoni-Korony Stawiszyn .
Pod koniec meczu gdy nasz zespół postawił wszystko na jedną kartę i zagrał dość ofensywnie,zostaliśmy skontrowani i napastnik gospodarzy urywając się prawym skrzydłem boiska ustalił wynik końcowymeczu na 3-1.
Rozmawiając z kapitanem naszego zespołu o jego wrażeniach ze spotkania powiedział:
W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze, graliśmy swoje jednak w drugiej połowie przestaliśmy rozgrywać tak jak wcześniej i straciliśmy 2 bramki i potem już tylko wybijaliśmy. Z drugiej połowy nie jestem w ogóle zadowolony a to dlatego że sędzia nie zachował podstawowej zasady fair play. To smutne bo takim zachowaniem odebrał nam calą radość z gry. To co szczególnie mnie dotknęło to jest to że moi koledzy wielokrotnie byli narażeni na dość poważne kontuzje po nieprzepisowych ostrych faulach których sędzia jakimś cudem nie widział. To smutne bo chociaż jeden mój kolega wykluczony z gry z powodu kontuzji to duże osłabienia naszego zespołu.
Napewno ta przegrana nie odbiera nam motywacji do treningów wręcz przeciwnie nastawiamy się już teraz na nastepny tydzień by w sobotę móc podjąć zespoł Liskowiaka Lisków - relacjonuje Błażej 'Świstak' Świst
Jestem zadowolony z pierwszej połowy to chyba najlepsze 30 minut które dotychczas zagraliśmy jednak brakowało zagrania wzdłuż bramki po ziemi a nie góra jak graliśmy w tym meczu gdyby to wychodziło to jestem przekonany ze wynik końcowy meczu byłby całkiem inny zabrakło również odpowiedniego rozłożenia ciężaru gry na oba skrzydła.Zalążek tego czego oczekuję od zawodników był widoczny w pierwszej połowie,mało komu przyszło do głowy ze tego meczu nie wygramy bo naprawdę byliśmy zespołem dużo lepszym. Zmiany nie obniżały poziomu gry prawie wszystko wychodziło jednak w drugiej części spotkania nie gralismy konsekwentnie tego co w pierwszej polowie,akcje byly szarpane bez pomysłu,traciliśmy piłkę w środku pola co przynosiło gospodarzom groźne sytuacje strzeleckie. Muszę zaznaczyć że niestety sędzia przeszkadzał w grze. Mogę zrozumieć że może sie pomylic raz czy dwa w końcu to też człowiek ma prawo ale nie mogę zaakceptować tego żeby doprowadzał do tak ostrej gry narażajac zawodnikow na poważne kontuzje.-podsumowuje trener Adam Zieliński
Skład:Maćkowiak,Piaskowski,Królak,Świst,Janik, Bartniczak,Wilczyński,Wojtczak,Marszał
Na zmiany wchodzili:Wosiak,Nowak,Kobierski,Wąsiewicz,Lewandowski,Jarczewski, Bączkiewicz
Relacja Maja Janik
Komentarze